Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AdrianD
Administrator przewoznicy.rail.pl
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CM Poznań
|
Wysłany: Wto 20:15, 04 Lip 2006 Temat postu: A co was kręci w tej kolei?? |
|
|
Od kiedy jesteście MK? Co wam się najbardziej podoba w kolei? Jak spędzacie czas? Może jakaś praca z tym związana? Czyli opowiedz jak w Twoim przypadku wygląda bycie MK.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AdrianD dnia Wto 20:37, 04 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Interesant
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 20:34, 04 Lip 2006 Temat postu: Re: A co was kręci w tej koleji?? |
|
|
Witam.
AdrianD napisał: | Od kiedy jesteście MK? Co wam się najbardziej podoba w kolei? Jak spędzacie czas? Może jakaś praca z tym związana? Czyli opowiedz jak w Twoim przypadku wygląda bycie MK. |
Po prostu nie dorosłem (nie wyrosłem z kolejki) :P :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gigabyt
Administrator przewoznicy.rail.pl
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 13:18, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Pierwszą kolejkę w skali H0 dostałem na gwiazdkę w 1986 roku, więc można uznać to za początek mojego zainteresowania koleją. Zabawy było co niemiara i z czasem przybywało lokomotyw, wagonów oraz różnego wyposażenia. Pamiętam jak tory i cały tabor wyciągałem na cały weekend i rozładałem na dywanie. Siedziało się od rana do wieczora i bawiło. Później przyszedł czas na przesiadywanie na dworcach i obserwowanie przejeżdżających pociągów. A mniej więcej 3 lata temu postanowiłem uwieczniać wszystko na zdjęciach. I tak to mniej więcej wygląda w moim przypadku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AdrianD
Administrator przewoznicy.rail.pl
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CM Poznań
|
Wysłany: Śro 13:29, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
No i wypadałoby żebym też coś napisał. Moja przygoda zaczęła się (chyba jak większości MK) od pierwszej kolejki w skali, H0, która dostałem na prezent pod choinkę. Później przewinęła się jakaś zabawkowa ciuchcia w większej skali, TT i znowu H0. Kiedy już potrafiłem spacerować używając własnych nóg zaczęły się wypady z dziadkiem na dworce i podziwianie taboru zagryzając świeżutką sznekę z glancem. Kolejno pojawił się pierwszy aparat analogowy i później pierwsza cyfra i tak pozostało do dnia dzisiejszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin K.
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Wrocławia
|
Wysłany: Śro 13:39, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
To ja też krótko opiszę jak to było u mnie :)
Moja przygoda z koleją rozpoczęłą się w wieku dwóch lat, kiedy to dostałem od dziadka-emerytowanego maszynisty Ty5 książkę "Parowozy Kolei Polskich". Oglądałem w niej zdjęcia wielkich stalowych potworów. Później jeździliśmy do Wolsztyna oglądać je podczas pracy. Wieku ok. 3 lat na stacji Wrocław Główny po raz pierwszy wsiadłem na maszynę- EU07-xxx, planową lokomotywę mojego taty. Jego pomocnik pozwolił mi pokręcić ''kierownicą'', lecz nie zauważył, iż mój tato wyluzował skład, i tak oto poprowadziłem mój pierwszy skład pasażerski. Później różnie bywało, jeździłem jako syn pracownika za darmo po Polsce. Gdy miałem 8 lat, umiałem już znaczną ilość E1. Później /niestety minęły już czasy planowych lokomotyw/ w nagrodę za dobrą naukę, jeździłem po Polsce na fotelu pomocnika i zaliczałem: EP/U07, EU06, EP08, ET22, ET21, a czasem nawet SP45 i SU46. Sielanka nie trwała długo, bo w wyniku pewnych spraw, zostałem uziemiony. Staram się być jak najbliżej kolei, ale tato trochę skutecznie mi to uniemożliwia. Swoją przyszłość chcę poświęcić pracy na PKP, najpewniej jako maszynista ciężkich brutt.
Gadatliwa bestia jestem ;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heppner
Fotograf kolejowy
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 13:48, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
AdrianD napisał: | Kiedy już potrafiłem spacerować używając własnych nóg zaczęły się wypady z dziadkiem na dworce i podziwianie taboru zagryzając świeżutką sznekę z glancem. Kolejno pojawił się pierwszy aparat analogowy i później pierwsza cyfra i tak pozostało do dnia dzisiejszego. |
hehe to podobnie jak u mnie, można powiedzieć ze dziadek mnie zaraził koleją :) po każdej wyprawie na dworzec było rysowanie lokomotyw, a jeszcze wcześniej jak byłem na etapie chodzenia w pieluchach to u babci w Rokietnicy "wisiałem" cały czas na plocie (plot 4m od torów) i oglądałem pociągi - przeważnie były to składy towarowe z ET22 (to były czasy, w których ruch pociągów na linii Szczecin - Poznań był ogromny) dziadek potrafił tak ciekawie opowiadać o kolei ze nie jeden by się wkręcił :)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez heppner dnia Śro 13:51, 05 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AdrianD
Administrator przewoznicy.rail.pl
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CM Poznań
|
Wysłany: Śro 13:51, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
heppner napisał: |
po każdej wyprawie na dworzec bylo rysowanie lokomotyw |
Tak i moje byki z ZT Łęka Opatowska, oj miał dziadek z nami przeboje. Zresztą też go kręciła i kręci do dnia dzisiejszego kolej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
EU07-304
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Wrocławia
|
Wysłany: Czw 13:14, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ja swoją "przygodę z koleją" zacząłem od symulatora "Mechanik EN57". Później zacząłem robić swoim nędznym analogiem zdjęcia przez okno. A potem mój brat dostał od kolegi symulator "Maszyna". Zacząłem szukać w googlach zdjęcia różnych lokomotyw. I w ten sposób poznałem ponad 40 typów lokomotyw i EZT.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daras
Administrator
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełmża / Poznań
|
Wysłany: Pon 22:17, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Teraz czas na mnie... ;)
Zaczęło się od tego, że moja mama pracowała w przychodni kolejowej. Zawsze jak do niej przychodziłem (a byłem wtedy jeszcze mały, do przedszkola chodziłem) przysiadałem przy oknie i patrzyłem się na dworzec. Wtedy to jeszcze był ruch i było co oglądać. Pamiętam jak widziałem jajecznicowate bipy, które teraz stoją i niszczeją na stacji Toruń Główny. Brałem wtedy pisaki i rysowałem te wielkie, stalowe pojazdy - 2 prostokąty, kilka kół i światła na przodzie - moje pierwsze dzieła ;) Gdy mama nie miała jeszcze samochodu jeździliśmy do Torunia pociągiem. Pamiętam jedną taką jazdę, jechałem wtedy oliwkową bipą, a skład ciągnęła SU45. Imponowały mi odgłosy jej silnika. To były czasy, jak jeszcze przez Chełmżę kursował pociąg pospieszny do Gdyni, a osobowe z Chełmży docierały do Bydgoszczy i Kowalewa Pomorskiego... Nigdy nie zapomnę też jak 2 długie składy towarowe, jadące w przeciwne strony mijały się niedaleko mojego domu.
Ale te czasy już nie powrócą, niestety...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
k_rider
Fotograf kolejowy
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pleszew Miasto
|
Wysłany: Pon 23:22, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o moją skromna osobę, to dzieciństwo spedziłem na obserwowaniu wąskotorówki, której tory przebiegały 20 m od mojego domu. Niestety w tej chwili linia ta pozostała tylko na starych mapach i w pamięci niektórych osób. I w tym właśnie czasie postanowiłem sobie, że zostanę kolejarzem. Mimo, iż w rodzinie nie miałem żadnego kolejarza, wytrwałem w tym postanowieniu i dopiąłem swego. I tym własnie sposobem zacząłem jeździć na bruttach. Ale życie postanowiło sprawić mi psikusa i w tej chwili pracuję w branży nie mającej z koleją nic wspólnego. Ale zainteresowanie pozostało...
Trochę się rozpisałem...
Pozdrawiam wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reds
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Wto 7:26, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Moja fascynacja koleją zaczeła się jak przeprowadziłem się na nowe osiedle obok piaskowni miałem wtedy ze 2 lata. Codzienn9ie oglądalem na balkonie składy 3E z 28 lub 32 wagonami sam robiłem notatki czy jeedzie elktrowóz albo spalinowóz i ile ma wagonów(jak już byłem starszy troszeczke). Jak nie chciałem jejść to zazwyczaj patrzałem przez okno albo wychodziłem na balkon zobaczyć pociąg i to mu apetyt potrawiło. To była pierwsze przyczyna. Druga to taka że często jeździłem pociagiem po 300km i to było najlepsze zawsze w wagonie za lokomotywą . Pamiętam jak mówiłem na "elektrowozy" że maja katar i płaczą ponieważ patrzałem na gniazdka sterowania wielkrotnego. Lubiałem podróżowac pociągiem to była do mnie frajada lubiałem jak daje sygnał Rp1. Zawsze na dworzec przychodziłem troche prędzej żeby zobaczyć inne lokomotywy. A jak wysiadałem z pociągu to czekałem na odjazd. Pozatym lubiłem podrózować w bipach zawsze na piętrze mówiłem na nie "czarne kwadracioki" bo kańciate były. Następnym etapem to by był program kolejowy niemiecki co leciał tylko w telewizorze u dziadka jak u niego byłem (dziwne?). Zawsze go oglądałem z tego co pamiętam było tam dużo parowozów. Następną przyczyną była bliskośc stacji Ruda Śląska Chebzie gdzie przychodziłem z dziadkiem na stacje obserwować manewry, pociągi. I pamiętam jak pojechałem z dziadkiem na kółeczko pierwsze w moim życiu była to relacja: Świętochłowice-Gliwice-Rybnik-Katowice-Częstochowa-Katowice-Świętochłowice.I tak kolej zaczeła mi być bliższa.
Troszeczke wiedzy zasiągnołem z opowiadań dziadka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrykos
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Imielin
|
Wysłany: Wto 8:55, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Jak miałem hmm... ? 2 lata ? chodziłem z dziadkiem na tory . Jak byłem trochę starszy miałem 4 lata to dziadek pracował na tartaku... była tam przepiękna SM42 i 4 eaosy na haku. Raz mi dałem pokręcić hamulcem i nawrotnikiem i od tego się zaczeło . Gdy miałem 6 lat przyjeżdżałem do babci i dziadka i zaczęliśmy robić kółka : Chełm Śląski --------------------Katowice (autobus) Katowice---------------------Chełm Śląski EN57. Miałem podnietę jak wsiadałem do tego kibla a szczególnie do 19xx . Potem dostałem analoga i zacząłem focić . Rok później dostałem cyfraka i dotąd chodze na tory i focę . :)))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MK_Jaworzno
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno - Pieczyska
|
Wysłany: Pią 21:57, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Witam. Z koleją jestem powiązany od dziedzka, od kąd pamiętam jeździłem z mamą w weekendy na nastawnie do pracy i tam wszystko sie zaczeło, przyszedł w końcu ten pamiętny dzień kiedy to mama na radio zawołała: " 191 weźmiecie ze sobą na przejażdżke takiego małego pomagiera? "... i stało sie, po raz pierwszy w życiu pojechałem na tamarze w kurs z pociągiem piaskowym, z zupełnie nieznanymi mi ludzmi, a jako 5-letni mamin synek byłem wtedy wydygadny i siedziałem jak mysz pod miotłą. Jednak z czasem jazda i towarzyszące przy niej przygody zaczeły mi sprawiać prawdziwą radość i tym samym kolejne takie wyprwy po torach byłej KP Szczakowa zaczeły mnie coraz bardziej fascynować i tak juz zostało, tak jak 12 lat temu tak po dziś dzień jeżdze z mamą do pracy z nadzieją, że trafi sie okazja na jakąś przejażdżke. Z upływem czasu chciałem więcej i więcej, dlatego bedąc w podstawowce i dysponując jakimiś tam kieszonkowymi postanowiłem rozbudować kolekcje modeli TT (którą zapoczątkował mój tato będąc jeszcze dzieckiem). W końcu zaczołem odczuwać pewien " niedosyt " i dodatkowo postanowiłem uwieczniać kolej na zdjęciach. I tak od niedawna, pomimo iż nie mam jakiegoś super sprzętu focę kolej, foce bo daje mi to przyjemność no i pamiątka też jest. Trzeba uwieczniać co sie da póki jeszcze jest co.
Uważaj przy wysyłaniu postów i na literówki ;)
Daras
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel Szymański
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:24, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
A mnie genetycznie zaraził mój tato... Dziś maszynista elek. i spalin. pojazdów trakcyjnych CMEE Warszawa. Jak byłem mały zabierał mnie na gagarki, i tak jakoś się zaczeło. Póżniej zaczeła się kolejka H0 tak jak w większości MK i już poszło na maxa, obecnie ucze się w Tech. Elektrycznym i za trzy lata tata czeka na zmiennika;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
miszka-75
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabierzów
|
Wysłany: Nie 21:37, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Co mnie kręci w kolei? Wszystko. A szczególnie pociągi towarowe i pasażerskie kwalifikowane. Jednak najbardziej fascynują mnie pociągi towarowe załadowane kontenerami, nadwoziami wymiennymi, czy naczepami. Albo samochodami. Ewentualnie innymi dużymi ładunkami, takimi jak blachy w różnych postaciach, tak samo rury czy drewno lub inne towary spaletyzowane załadowane na platformach kłonicowych. Kręcą mnie również pociągi należące do prywatnych przewoźników. Podobne pociągi jeżdżą po mojej makiecie TT, którą mam od kilkunastu lat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|